Ohayō!

Japonia jest krajem równie tajemniczym, co fascynującym. Tymczasem każdy, kto rozpoczyna swoją przygodę z mangą czy anime, często od przypadkowo wybranego tytułu, zostaje rzucony od razu na głęboką wodę, gubiąc się wśród japońskiego sposobu myślenia i postrzegania rzeczywistości. Doświadczyłam tego na własnej skórze i przyznam, że z radością przyjmowałam każdą pomoc od kogoś bardziej doświadczonego. Ten blog powstał z myślą o takich osobach, jak ja kiedyś, stawiających swe pierwsze kroki w bardzo różnorodnym świecie m&a. Postaram się przybliżyć Wam kulturę Japonii, i przynajmniej niektóre z tych, tak odmiennych od naszych, zwyczajów. Oczywiście, ja też wciąż się uczę nowych rzeczy, więc za wszelkie uwagi, komentarze czy propozycje tematów będę bardzo wdzięczna :)

Mirāju-chan

sobota, 15 stycznia 2011

Grupy krwi


W Japonii utarło się przekonanie, że grupa krwi ma wpływ na osobowość człowieka. Podejrzewam, że jest to prawda w takim samym stopniu, jak znaczenie Zodiaku - zabarwiona magicznie ciekawostka, do której nie przywiązuje się większego znaczenia, ale która umila życie. Ponieważ lubię takie rzeczy, od razu przypadło mi to do gustu ;)

Grupa krwi A
Osoby takie są przeważnie bardzo spokojne, ułożone, opanowane, cierpliwe, poważne i punktualne. Swoją perfekcyjnością i starannym planowaniem wszystkiego potrafią wzbudzić szacunek, lecz same są dość nieufne. Nie brakuje im również ambicji, by nieustannie się samodoskonalić. Zawsze starają się tłumić swoje emocje, a że często nad tym pracują, wydają się silniejsze psychicznie od innych. Pomimo takiej palety zalet są to osoby delikatne. Dużo wymagają od innych i lubią być otaczane przez ludzi o tej samej grupie krwi.

Grupa krwi B (moja ^^)  
Bardzo optymistycznie nastawione do życia osoby, ciekawe wszystkiego, co ich dookoła otacza; kreatywne. Czasami przejawia się to dużą ilością zajęć i zainteresowań. Pomimo tego świadome są swoich celów życiowych i spraw, które są najważniejsze. Nie brakuje im chęci do współzawodnictwa, co przejawia się tym, że wolą przewyższać innych niż siedzieć cicho. Czasami potrafią tak zamknąć się w swoim małym światku, bądź tak otworzyć na ten duży, że zapominają o najprostszych rzeczach. Na pierwszy rzut oka wydają się odważni, mili, pełni energii i entuzjastyczni, ale często ich prawdziwy charakter jest zupełnie inny. Można powiedzieć, że nie bardzo chcą nawiązywać kontakty z innymi

Grupa krwi 0
Ludzie z grupą krwi 0 to z reguły naturalni przywódcy, którzy pewnością siebie i ambicją stwarzają wrażenie lidera. Do większości rzeczy podchodzą na luzie, spokojnie i nie troszczą się o konsekwencje. Potrafią być niezwykle hojni i życzliwi; sprowadza się to do wydawania pieniędzy przeważnie bardziej na innych, niż na siebie. Dlatego też generalnie są "kochani przez wszystkich". O dziwo, ich natura ma też swoją drugą stronę. Potrafią być niezwykle uparci i konsekwentni w działaniach, które wg. nich są prawidłowe. Są niezwykle elastyczni i jeśli sytuacja tego wymaga, potrafią zataić swoje prawdziwe przekonania i uczucia. Ich dużą wadą jest to, że łatwo ulegają wpływom mediów, jak i innych ludzi. Są pozytywnie odbierani przez otoczenie, sprawiają dobre wrażenie,ale często zdarza się, że ich decyzje nie są do końca przemyślane. Kto wie czy to przypadek, że zdecydowana większość osób z tą grupą krwi to popularni przywódcy i ikony kultury pop ;)

Grupa krwi AB
Osoby z grupą krwi AB są najbardziej wrażliwe, zdolne do empatii i na ogół lubiane. Z innymi obchodzą się bardzo ostrożnie i dążą do pozytywnych relacji. Prowadzi to do nadmiernej surowości względem siebie. Mają inne podejście do ludzi, których dobrze znają, i inne do tych, którzy są im obcy. Są racjonalistami, ale również sentymentalistami. O ile mają mnóstwo przyjaciół, o tyle często zdarza się, że potrzebują samotności, by przemyśleć sobie niektóre rzeczy.

Grupa A jest najbardziej zgodna z typami A i AB.
Grupa B jest najbardziej zgodna z typami B i AB.
Grupa 0 jest najbardziej zgodna z typami 0 i AB.
Grupa AB jest najbardziej zgodna z typami AB, B, A i 0.


Japońskie mundurki - seifuku

Mundurki są obowiązkowe w japońskich szkołach, zarówno prywatnych, jak i publicznych. Każda szkoła jednak może wybrać określony krój tego stroju i zmieniać go wedle uznania. Niektóre zostały zaprojektowane przez najsławniejszych projektantów mody. Często zdarza się, że uczennice wybierają szkołę, patrząc na to, jaki obowiązuje w niej strój. Biorąc pod uwagę fakt, że japońskie nastolatki potrafią wydać mnóstwo pieniędzy, by wyglądać jak modelka z okładki poczytnego pisma, to z pewnością mundurki są wielką oszczędnością. Chłopcy natomiast po ukończeniu szkoły podstawowej w większości muszą ubierać się w mundurki stylizowane na wojskowe. Wyróżnić można także dwa typy mundurków - letni i zimowy. Pierwszy noszony jest w okresie od maja do końca września, a drugi przez pozostałą część roku.
Seifuku oprócz sfery praktycznej mają również bardziej psychologiczne znaczenie. Szkolny mundurek to symbol rozwoju, coś, co przypomina miłe chwile spędzone w szkole i w pewnym sensie jedna z nielicznych pamiątek po dzieciństwie. Nic wiec dziwnego, że seifuku znalazły dla siebie idealne miejsce w japońskiej popkulturze - na przykład, trudno przeoczyć, że większość bohaterek mang i anime chodzi w marynarskich mundurkach szkolnych. Wyjaśnia się tu także nurtujący mnie niegdyś problem, dlaczego Czarodziejka z Księżyca jest w angielskiej wersji nazwana Księżycowym Żeglarzem (Sailor Moon) - ten jej strój bitewny może i jest dość skąpy, ale zdecydowanie wzorowano go na sērā-fuku - żeńskim mundurku szkolnym.
  

Symbolika zwierząt

Karp - symbol siły, odwagi i niezwykłej determinacji, gdyż może płynąć pod prąd nawet szybkich strumieni i wodospadów.

Żaba – symbolizuje pieniądze. Po japońsku słowa "wracać do domu" i "żaba" brzmią tak samo: kaeru, dlatego gdy nosi się np. małą figurkę żabki w portfelu, pieniądze szybko wracają "do domu".

Kot - oznacza szczęście. Maneki neko (kot zapraszający) to figurka kota z podniesioną jedną łapką, stojąca przed sklepami japońskimi oraz restauracjami. Zgodnie z tradycją lewa łapa zaprasza klientów i gości, natomiast prawą przywołuje pieniądze i szczęście.

Królik/Zając - według wierzeń siedzi na księżycu i wyrabia mochi (ciasteczka z ubitego ryżu). Jest symbolem długowieczności.

Motyl – głównie jest symbolem kobiecości i szczęścia.

Sowa – po japońsku fukurou, natomiast fuku oznacza szczęście, stąd też poprzez grę słów sowa stała się symbolem szczęścia.

Wół - symbol szczęścia kojarzony z radością i powodzeniem.

Wąż - jest symbolem odrodzenia, a także kobiecej zazdrości.
 

Symbolika roślin

Kwiat wiśni (sakura) – piękno i ulotność natury. Jest również symbolem życia samuraja właśnie ze względu na cechy ulotności i przemijania.

Kwiat śliwy (ume) - ma symbolizować przede wszystkim długie życie. Drzewo śliwy jest również symbolem zimy, ponieważ (co charakterystyczne) właśnie w tym okresie zakwita. Dlatego też w japońskim malarstwie często pojawia się motyw kwitnącej śliwy, która przy okazji jest cała pokryta śniegiem. Ponadto kwiaty śliwy symbolizują kobiecą czystość.

Irys (shobu) - kwiat ten występuje powszechnie w całej Japonii i ma właściwości wzmacniające, daje energię i siłę. Dzień przed Świętem Chłopców wieszało się liście irysa pod sklepieniem dachu. Liście irysa mają kształt miecza i mają symbolizować ducha wojownika. Niegdyś w pobliżu Tokyo istniały całe ogrody irysów.

Duża biała rzodkiew (daikon) - jest symbolem powodzenia, dobrobytu ponieważ jest powszechnie kojarzona z Daikoku - bóstwem bogactwa.

Kwiat lotosu (hasu) - w buddyzmie uważany jest za symbol nowych narodzin ->kwiat życia. W taoizmie natomiast symbolizuje nieśmiertelność.

Kasztan (kachiguri) - jest symbolem sukcesu, gdyż słowo "kachi" oznacza zwycięstwo.

Pismo japońskie

To jedno z najbardziej skomplikowanych pism na świecie - patrząc na te „krzaczki” nietrudno zrozumieć, dlaczego ludzie uczą się ich znaczenia całymi latami.
W języku japońskim wyróżniamy trzy systemy pisma – dwa sylabariusze (coś w stylu alfabetu, tylko zamiast liter są sylaby) zwane hiragana i katakana oraz znaki chińskie, adaptowane na grunt japoński, zwane kanji. W szczątkowej postaci występuje także zapis alfabetem łacińskim - szczególnie w odniesieniu do słów przejętych z języka angielskiego.

Hiragana - powstała przez uproszczenie znaków kanji. Zapisuje się nią między innymi słowa, dla których nie istnieją znaki kanji. Dawniej uważano ją za pismo kobiece, ponieważ wykształceni mężczyźni używali znaków kanji oraz katakany.

Katakana - powstała z przekształcenia fragmentów niektórych znaków. Zapisuje się nią na przykład słowa obcego pochodzenia, nazwy własne z japońskiej mitologii oraz terminy naukowe. Pisze się nią szybciej niż hiraganą, więc używa się jej do szybkich notatek.

Kanji - nie są to już sylaby składające się na słowa, ale znaki symbolizujące całe słowa. Nie występuje znak kanji dla każdego istniejącego słowa, niektóre - zwłaszcza te o późniejszym rodowodzie - są połączeniami kilku logogramów.

Gejsze

Cóż, nie ukrywam, że to mój ulubiony temat, jeśli chodzi o Japonię. Gdy pierwszy raz zobaczyłam te kobiety w kimonach, z wymyślnie ufryzowanymi włosami i pomalowanymi na biało twarzami, byłam pewna, że wszystkie Japonki tak wyglądają. Dopiero dużo później dowiedziałam się, jak wiele pracy i wyrzeczeń jest związanych z zawodem gejszy. Pięknie ukazuje to film Wyznania gejszy. Gejsza nie jest ładniej ubraną prostytutką, jest bardzo kosztowną towarzyszką i artystką. Nie każdy może sobie pozwolić nawet na wypicie z nią herbaty - słyszałam o historii, gdy młody chłopak przez długie miesiące odkładał pieniądze, by spędzić godzinę w herbacianym pawilonie, w towarzystwie gejszy, w której się zakochał.
Świat gejsz jest niedostępny i tajemniczy, one same i ich krewni niechętnie wypowiadają się na temat jego funkcjonowania. Nawet jeśli zgodzą się na wywiad, o niektórych sprawach nie będą mówić - na przykład nie wolno zdradzać, czy gejsza ma stałego opiekuna, czyli mężczyznę, który ją utrzymuje w zamian za towarzystwo.
Gejsze wciąż są w Japonii popularnym zawodem. Nic w tym dziwnego - noszą piękne stroje, drogą biżuterię, są obiektami fascynacji i uwielbienia. Nie mają też obowiązku do końca życia pozostać w tym zawodzie, po odejściu mogą wyjść za mąż i mieć dzieci. Wiele z tego korzysta - i wiele nie chciałoby, aby ich córki zostały gejszami...


środa, 12 stycznia 2011

Samuraj

Samuraje byli najwyższą klasą japońskich wojowników. Wbrew powszechnemu przekonaniu nie każdy mógł zostać samurajem - był to wysoko ceniony przywilej, dostępny jedynie szlachetnie urodzonym (mimo to wśród niższych warstw społecznych często samurajem określano każdego wojownika). Samuraje mieli własny kodeks, coś w rodzaju kodeksu rycerskiego, zwany bushidō - tu znajdziecie jego zasady. Jedną z nich, wyjątkowo rygorystyczną, było zachowanie honoru - jeśli ten został splamiony, samuraj miał obowiązek popełnić seppuku, czyli rytualne samobójstwo. Polegało ono na rozcięciu sobie brzucha od dołu do góry, ponieważ według tradycji japońskiej w brzuchu mieści się dusza. Paradoksalnie, jeśli samuraj bez lęku dokonał seppuku, zostawał oczyszczony ze wszystkich zarzutów. I tu ciekawostka: panuje obiegowa opinia, że właściwą nazwą dla tego zwyczaju jest harakiri. Otóż nie - pomyłka ta powstała zapewne dlatego, że hara oznacza „brzuch”, a kiri - „cięcie”.
Z czasem samuraje przestali być wojownikami, a stali się sędziami i urzędnikami, by w końcu przestać istnieć w dawnej formie.
A seppuku praktykowano jeszcze w początkach XX wieku, głównie wśród społecznych elit, na przykład w proteście przeciw polityce rządu.

 

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Chanoyu

Jednym z najbardziej urzekających zwyczajów kultury japońskiej, przynajmniej w moim odczuciu, jest picie herbaty. Ale nie, nie można nazywać tego rytuału tak prozaicznie, jak jest przyjęte w większości krajów Europy. Wiąże się z nim dopracowany, niezwykły ceremoniał, z którego Japonia słynie na całym świecie.
Korzenie tej tradycji sięgają XIV wieku, kiedy sprowadzana z Chin herbata była towarem tak drogim i luksusowym, że pozwolić sobie na nią mogli jedynie najbogatsi Japończycy. Wtedy to pewien buddyjski mnich, cierpiący na nadmiar snu, zaczął pić herbaciany napar w celach pobudzających. Ponieważ był osobą niesamolubną, polecił ten cudowny środek swoim towarzyszom. Spotykali się regularnie przy miseczce zielonej herbaty, a ponieważ byli mnichami, prędko nadali temu zwyczajowi mistyczną, uduchowioną oprawę. Dzieła dopełnił panujący ówcześnie szogun, Ashikaga Yoshimitsu, zapamiętały miłośnik ceramicznych naczyń, a ponadto człowiek wrażliwy na subtelności sztuki i religii. W ten sposób, wspólnymi siłami mnicha i władcy, powstał niepowtarzalny rytuał, który dzięki staraniom mistrza ceremonii herbaty, Sen-no Rikyū, przetrwał - prawdopodobnie w niezmienionej formie - do dnia dzisiejszego.
Co jest najbardziej niezwykłe w chanoyu (oficjalna nazwa ceremonii parzenia i picia herbaty)? Może pieczołowitość, przejawiająca się w najdrobniejszych szczegółach dotyczących tego obrządku, doborze odpowiednich przyrządów, zachowaniu zasad takich jak umycie rąk czy poruszanie tylko ustalonych tematów w rozmowie. Może podniosła i uroczysta atmosfera, towarzysząca temu zwyczajowi, a może też świadomość, że według tradycji, osoby pijące wspólnie herbatę nagle stają się sobie równi?
Każdy moment, każdy gest w trakcie dopełniania chanoyu jest niezwykle ważny. Składa się na niego nie tylko samo picie herbaty. Zanim do tego dojdzie, goście wspólnie podziwiają elementy wystroju wnętrza, ogród, zostają podjęci lekkim posiłkiem, a także uczestniczą w spontanicznych rozmowach, w których jednak należy unikać tematów takich jak polityka czy praca. Później są świadkami przygotowywania przez gospodarza herbaty, a jest to proces złożony i bardzo uroczysty. Wreszcie jest im dane skosztować napoju - najpierw herbaty koicha, którą wszyscy piją z jednej czarki, a wreszcie podanej w osobnych naczyniach herbaty usucha. Co ciekawe, jest dopuszczalne, a nawet wskazane, by ostatki płynu wysiorbać - za co w innych krajach niektórzy krzywo na nas patrzą.
W Japonii funkcjonują specjalne szkoły herbaciane, a opanowanie chanoyu jest umiejętnością szczególnie pożądaną u panien wchodzących w związek małżeński.
Moją ulubioną częścią rytuału jest zdecydowanie ucieranie rozdrobnionej, zielonej herbaty z gorącą wodą za pomocą specjalnego bambusowego pędzelka aż do powstania swoistego musu.
A Wy? Znacie może inne ciekawostki związane z ceremonią herbacianą?