Ohayō!

Japonia jest krajem równie tajemniczym, co fascynującym. Tymczasem każdy, kto rozpoczyna swoją przygodę z mangą czy anime, często od przypadkowo wybranego tytułu, zostaje rzucony od razu na głęboką wodę, gubiąc się wśród japońskiego sposobu myślenia i postrzegania rzeczywistości. Doświadczyłam tego na własnej skórze i przyznam, że z radością przyjmowałam każdą pomoc od kogoś bardziej doświadczonego. Ten blog powstał z myślą o takich osobach, jak ja kiedyś, stawiających swe pierwsze kroki w bardzo różnorodnym świecie m&a. Postaram się przybliżyć Wam kulturę Japonii, i przynajmniej niektóre z tych, tak odmiennych od naszych, zwyczajów. Oczywiście, ja też wciąż się uczę nowych rzeczy, więc za wszelkie uwagi, komentarze czy propozycje tematów będę bardzo wdzięczna :)

Mirāju-chan

sobota, 15 stycznia 2011

Pismo japońskie

To jedno z najbardziej skomplikowanych pism na świecie - patrząc na te „krzaczki” nietrudno zrozumieć, dlaczego ludzie uczą się ich znaczenia całymi latami.
W języku japońskim wyróżniamy trzy systemy pisma – dwa sylabariusze (coś w stylu alfabetu, tylko zamiast liter są sylaby) zwane hiragana i katakana oraz znaki chińskie, adaptowane na grunt japoński, zwane kanji. W szczątkowej postaci występuje także zapis alfabetem łacińskim - szczególnie w odniesieniu do słów przejętych z języka angielskiego.

Hiragana - powstała przez uproszczenie znaków kanji. Zapisuje się nią między innymi słowa, dla których nie istnieją znaki kanji. Dawniej uważano ją za pismo kobiece, ponieważ wykształceni mężczyźni używali znaków kanji oraz katakany.

Katakana - powstała z przekształcenia fragmentów niektórych znaków. Zapisuje się nią na przykład słowa obcego pochodzenia, nazwy własne z japońskiej mitologii oraz terminy naukowe. Pisze się nią szybciej niż hiraganą, więc używa się jej do szybkich notatek.

Kanji - nie są to już sylaby składające się na słowa, ale znaki symbolizujące całe słowa. Nie występuje znak kanji dla każdego istniejącego słowa, niektóre - zwłaszcza te o późniejszym rodowodzie - są połączeniami kilku logogramów.

1 komentarz:

  1. Nauczenie się masy tych znaków zapewne jest nie lada sztuką....

    OdpowiedzUsuń